Raven napisał(a):
Spotkalam sie z roznymi tezami na temat szamanizmu i wedlug moich informacji funkcja szamana mogla byc dziedziczna jak rowniez "do wyuczenia".
Nie ma czegoś takiego jak szamanizm dziedziczny, po prostu zdarzają się rodziny w których bywa więcej szamanów. Nikt nie zostaje szamanem tylko dlatego, że jego mama czy dziadek nimi byli. Zresztą nawet Ci wywodzący się z rodzin szczycących się dużą ilością szamanów musieli uczyć się tak samo jak inni.
Na Stepach i Syberii uważa się, że jeśli brak szamana wielkiego (naznaczonego przez duchy) można wyuczyć kogoś by stał się szamanem małym, ale nawet taki bez akceptacji ze strony duchów nic nie zrobi.
Raven napisał(a):
Przepraszam, nie mam na ten temat duzej wiedzy, ale o ile mi wiadomo, szamanizm byl "podejsciem do zycia" ludow pierwotnych, np. Ameryki PN - tam kazdy celebrowal pewne rytualy i kontaktowal sie z duchami na wlasny uzytek (np. rytualne posty), funkcja SZAMANA zas byla czyms innym i tu sie zgadzam - szaman byl przewodnikiem duchowym.
Trochę jak Radio Erewań
Po pierwsze nie była a jest i nie w Ameryce Płn tylko w Azji na terenach Syberii i Wielkich Stepów. Po drugie termin "szamanizm" mówi nie o indywidualnych praktykach religijno-magicznych a właśnie o roli szamana jako łącznika między światami. Rola szamana jako przewodnika duchowego jest wtórna wobec niej.
Raven napisał(a):
Moge spytac, jak poznac, ze Cie duchy wybraly? Moze byc na Twoim przykladzie... na priv-a
Ciężko tu generalizować, każdy przypadek jest inny, bo dotyczy to głębokiej zmiany wewnętrznej. Najprościej scharakteryzować to jako rozpad osobowości. Czujesz się trochę tak jakbyś wariował, odczuwasz pełen dualizm świata itp.
Raven napisał(a):
A jak ktos jest cholernym sceptykiem, yyyyy?
To ląduje w cholernym wariatkowie na cholernych psychotropach.