Międzynarodowa Federacja Pogańska

Forum PFI PL
Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 07:42

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 18:35 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 10:17
Posty: 164
Lokalizacja: Stara Kopernia (Lubuskie)
Asus napisał(a):
Wilk i cżłowiek ma polownaie, łowiectwo w naturze, w instynkcie


Ot to to to.

Generalnie problem jest nierozwiązywalny, najważniejsze jest, że sa strony konfliktu powstrzymujace sią nawzajem na tyle ile mogą.

Z środowiskiem myśliwych mam trochę wspólnego.

Amvaradel
Nie mozna ich tak demonizowac, z tego względu, że na prawde są obwarowani przepisami i karami, tak wewnątrz kola łowieckiego jak i wobec polskiego prawodawstwa.
Juz o tym kiedyś wspominałem, ale to wlaśnie myśliwi usówają wnyki i pułapki pozastawiane przez klusowników i to właśnie oni ich ścigają.
Nie wiem skąd masz informacje, że odstrzeliwują najdorodniejsze osobniki? Byk czy kozioł musi byc slekcyjny, żeby móc go odstrzelić, musisz mieć go w przydziale na dany miesiąc, to nie jest tak, że idziesz do lasu i walisz do czego popadnie.

Szerszeniu
Dobrze wiesz, jeżeli znasz środowisko myśliwych, że nie można ich tez gloryfikować. Tak jak w każdym stadzie, są czarne owce, które przepisy będą naginały lub łamały. Wiadomo, że polowania, szczególnie zbiorowe są zakrapiane alkoholem (mimo na prawdę surowych kar) i wiemy, że nie wszyscy mają takie same reakcje na trunki.

Są tacy, którzy strzelają niewiele, spędzając w lesie każdą wolną chilę i są tacy, którzy jadą do lasu tylko po to, żeby coś ustrzelic.

Był czas, kiedy sam chciałem wstąpić do koła łowieckiego, z powodów innych niż chęć polowania na dziką zwierzynę, na szczęście myśliwi uporali się z problemem dość szybko, więc nadal mogę chodzić do lasu tylko z aparatem fotograficznym.

Wracając jeszcze do wspomnianego, gdzieś na początku rozmowy, nakazu uboju zwierząt tylko w rzeźni. Nie będzie to pierwszy i ostatni poroniony pomysł Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że pomysł zniknie tak samo szybko jak sie pojawił, w innym wypadku będę zmuszony przepis powyższy ignorować, jak zresztą wiele innych unijnych bzdur.
W mięso (i nie tylko) zaopatruję się u lokalnych rolnikow, którzy hodują, ubijają, wędzą i sprzedają. Nie zamierzam przez jakiś głupi przepis zrezygnować z rozkoszy podniebienia i zaopatrywania się w paskudne wyroby z masarni.
To samo tyczy się dziczyzny, nie każy w niej gustuje ale ja na przykład uwielbiam jej smak i żaden hodowlany królik nie jest w stanie nadać pasztetowi takiego smaku jak dziki zając.
Nie narzucajmy innym własnych poglądów, jedzenie mięsa i polowanie to nie jest żaden regres to jest normalna kontynuacja, mój całkowicie świadomy wybór.
Nie zamierzam przejść na wegetarianizm. Nie mam nic przeciwko wegetarianom, nie wegetarian niech jednak zostawią w spokoju, żyjmy we wzajemnej akceptacji jak do tej pory.
Mam nadzieję, że nie dozyję takich czasów kiedy będziemy jeść jakąś syntetyczną papkę tylko dlatego, żeby nie ranić biednej kapusty.

_________________
Animus Facit Nobilem


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 19:53 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
igorusis napisał(a):
Amvaradel
Nie mozna ich tak demonizowac, z tego względu, że na prawde są obwarowani przepisami i karami, tak wewnątrz kola łowieckiego jak i wobec polskiego prawodawstwa.


wymagany prawnie odstrzał zwierzyny a wielka biba zwana dywizówką to, jak mi się zdaje, dwie różne "imprezy"

Cytuj:
Juz o tym kiedyś wspominałem, ale to wlaśnie myśliwi usówają wnyki i pułapki pozastawiane przez klusowników i to właśnie oni ich ścigają.


i chwała im za to, nikt tego nie negował

Cytuj:
Nie wiem skąd masz informacje, że odstrzeliwują najdorodniejsze osobniki? Byk czy kozioł musi byc slekcyjny, żeby móc go odstrzelić, musisz mieć go w przydziale na dany miesiąc, to nie jest tak, że idziesz do lasu i walisz do czego popadnie.

znajomy z koła łowieckiego opowiadał jak to zapaleni bawarscy łowcy przybywają na wschód i za odpowiednią opłatę mogą sobie ustrzelić zdrowego silnego jelenia, żeby móc się w domku pochwalić. nie pisaliśmy (przeoczyłam?) o odstrzeliwaniu głównie najdorodniejszych osobników (bo taką myśl odebrałam w tym zdaniu)


Cytuj:
Nie narzucajmy innym własnych poglądów, jedzenie mięsa i polowanie to nie jest żaden regres to jest normalna kontynuacja, mój całkowicie świadomy wybór.
Nie zamierzam przejść na wegetarianizm. Nie mam nic przeciwko wegetarianom, nie wegetarian niech jednak zostawią w spokoju, żyjmy we wzajemnej akceptacji jak do tej pory.


ja osobiście nie agituję do przejścia na wegetarianizm, nigdy nikogo do tego nie namawiałam. w postach Amvaradel też tego nie widzę. my tylko wymieniamy poglądy, czasem bardziej, czasem mniej skrajne, ale po to przecież jest forum :wink:


Cytuj:
Mam nadzieję, że nie dozyję takich czasów kiedy będziemy jeść jakąś syntetyczną papkę tylko dlatego, żeby nie ranić biednej kapusty.

tyle, że przyczyną "jedzenia papki" może być całkowity brak "kapusty" - matrix jako samospełniająca się przepowiednia 8)


Asus napisał(a):
Wilk i cżłowiek ma polownaie, łowiectwo w naturze, w instynkcie


człowiek? porównywalne raczej z psem niż z wilkiem :P mój pies nie posiada takiego instynktu, ja (może w wyniku duchowego z nim zjednoczenia - jak to w stadzie) też nie. Ale pewnie dla Ciebie jesteśmy zwyczajnie za głupi, by polować :lol:

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 20:33 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 10:17
Posty: 164
Lokalizacja: Stara Kopernia (Lubuskie)
Polowanie dewizowe jest tematem kontrowersyjnym wśród samych myśliwych.
Wielu jest kategorycznie przeciw, odmawiając towarzyszeni dewizowcom (czasy biednych Polaczków, robiących wszystko za pare dolarów się skończyły) wielu uważa je za zło konieczne aby koło mogło się utrzymać.

Osobiście nie popieram dewizówek i uważam, że goście z zagranicy powinni stosować się do takich reguł jak i nasi myśliwi. Moim zdaniem i tak będą zadowoleni. Myśę, że koła łowieckie mogły by nadal zarabiać krocie na dewizówkach zmieniając lekko ich profil, skupić się bardziej na myśliwskich rytuałach i na całej otoczce niż na samym strzelaniu do zwierzyny.

_________________
Animus Facit Nobilem


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 21:00 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
w każdej sytuacji można znaleźć rozwiązanie kompromisowe, trzeba tylko odrobiny dobrej woli :)

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 21:27 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
Kallisto napisał(a):
Ale pewnie dla Ciebie jesteśmy zwyczajnie za głupi, by polować :lol:


:lol: Touche, 10 punktów :lol: :wink:

Amvaradel oczywiście ze proponuje regres, w końcu jestem tylko prymitywem jedzącym padlinę :roll:

Ale miałem sie nie wtrącać, chciałem tylko pogratulować Kalisto genijalnego tekstu - poplakalem sie niemal ze śmiechu :D

No to wracam do ogryzania żeberek i planowania ostatecznego rozwiązania kwestii jeleni.

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: wtorek, 4 maja 2010, 21:37 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Igorusisie, nic dodać nic ująć.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 10:29 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Igorusis:
Cytuj:
Generalnie problem jest nierozwiązywalny, najważniejsze jest, że sa strony konfliktu powstrzymujace sią nawzajem na tyle ile mogą.

Problem może być trudny, ale dlaczego miałby być nierozwiązywalny?
Cytuj:
Nie mozna ich tak demonizowac, z tego względu, że na prawde są obwarowani przepisami i karami, tak wewnątrz kola łowieckiego jak i wobec polskiego prawodawstwa.

To, że coś jest legalne, nie oznacza, że jest dobre.
Cytuj:
Juz o tym kiedyś wspominałem, ale to wlaśnie myśliwi usówają wnyki i pułapki pozastawiane przez klusowników i to właśnie oni ich ścigają.

Mój kolega będąc leśnikiem też usuwał wnyki. Nie używał tego jednak jako usprawiedliwienia polowania.
Cytuj:
Nie wiem skąd masz informacje, że odstrzeliwują najdorodniejsze osobniki? Byk czy kozioł musi byc slekcyjny, żeby móc go odstrzelić, musisz mieć go w przydziale na dany miesiąc, to nie jest tak, że idziesz do lasu i walisz do czego popadnie.

Przytaczałam już statystyki PZŁ. Nikt mi nie wmówi, że 30 tysięcy jeleni czy 120 tysięcy saren zastrzelonych w ciągu jednego roku to tylko osobniki chore i stare. Chorych i starych mogło być po kilka tysięcy.
Poza tym myśliwi polują też na zające, ptaki. I znów: liczy się odstrzał na sztuki. Nikt nie jest w stanie stwierdzić czy uciekający zając jest zdrowy czy nie.

I cytat z jednego z podlinkowanych tekstów: Wśród jeleni w Bieszczadach najważniejszym czynnikiem śmiertelności jest natomiast pozyskanie przez myśliwych. Udział śmiertelności spowodowanej przez człowieka (pozyskanie łowieckie i kłusownictwo) stanowi 53-71% całkowitej śmiertelności jeleni w Bieszczadach.
Zauważ, że mowa jest o terenie, który nazywany jest ostoją wilka w Polsce. A okazuje się, że większość jeleni i saren zabijają ludzie. To nie ma nic wspólnego z naturalną równowaga.
W podlinkowanym przez Szerszenia artykule jest informacja, że w Polsce mogłoby żyć około 3 razy więcej wilków niż obecnie. Nie mówiąc już o innym dużym drapieżniku, rysiu, który jest na granicy wyginięcia w naszym kraju (jest około 200 sztuk). Zamiast pozwolić tym drapieżnikom w naturalny sposób regulować liczebność jeleni i saren, myśliwi wolą sami to „regulować”.
Cytuj:
Wracając jeszcze do wspomnianego, gdzieś na początku rozmowy, nakazu uboju zwierząt tylko w rzeźni. Nie będzie to pierwszy i ostatni poroniony pomysł Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że pomysł zniknie tak samo szybko jak sie pojawił, w innym wypadku będę zmuszony przepis powyższy ignorować, jak zresztą wiele innych unijnych bzdur.
W mięso (i nie tylko) zaopatruję się u lokalnych rolnikow, którzy hodują, ubijają, wędzą i sprzedają. Nie zamierzam przez jakiś głupi przepis zrezygnować z rozkoszy podniebienia i zaopatrywania się w paskudne wyroby z masarni.

Ot, przewrotność życia: przyznajesz, że przyczyniłeś się (nieświadomie) do zaostrzenia przepisów... Dlaczego? Bo głównym powodem ich zmiany jest to, że rolnicy łamali prawo i nielegalnie handlowali mięsem bez kontroli weterynaryjnej.
Cytuj:
Nie narzucajmy innym własnych poglądów, jedzenie mięsa i polowanie to nie jest żaden regres to jest normalna kontynuacja, mój całkowicie świadomy wybór.

Pisząc o regresie odniosłam się do zdania Asusa o kierowaniu się instynktem jak wilk. Kierowanie się instynktem, bez uwzględniania rozumu i moralności jest regresem. To, że jest to częste zjawisko, niczego nie zmienia. Depresja i nerwice też występują często, przez co nie przestają być problemem.
Cytuj:
Nie zamierzam przejść na wegetarianizm. Nie mam nic przeciwko wegetarianom, nie wegetarian niech jednak zostawią w spokoju, żyjmy we wzajemnej akceptacji jak do tej pory.

Nie chciałam tego mieszać, ale skoro o tym piszesz... Kluczowe pytanie: Czy przemoc i zabijanie zwierząt to akty moralnie obojętne? Tak lub nie. Jeśli:
a) tak, są moralnie obojętne, to rzeczywiście można powiedzieć, że wegetarianizm jest równie dobry jak jedzenie mięsa. Po prostu nie istnieje wtedy różnica w moralnej ocenie.
b) Nie są obojętne. Wtedy logiczne jest, że wegetarianizm jest lepszy od jedzenia mięsa.

W przypadku b) można co najwyżej mówić o usprawiedliwionym zabijaniu i przedstawić usprawiedliwienia: od konieczności (zabijam, aby przeżyć, nie mam innego wyjścia), poprzez uzależnienie, nawyki, presję otoczenia itp. aż do usprawiedliwiania tego potrzebą rozrywki, własnej wygody, chęci posiadania futra czy trofeum itp. Jak widać te usprawiedliwienia tworzą kontinuum: od silnych i moim zdaniem sensownych powodów, do powodów błahych, nieistotnych. Jeśli ktoś rozrywkę stawia wyżej niż życie zwierzęcia, to praktycznie oznacza to, że wszystko ceni wyżej niż życie zwierzęcia, a więc wracamy do a) przemoc i zabijanie zwierząt są moralnie obojętne, z czym się nie zgadzam.

Jeśli dla kogoś twierdzenie, że nie zabijanie zwierząt jest lepsze od ich zabijania, to agitacja, to ok. Można rzucać na mnie klątwy, obrażać się albo obrażać mnie. To nic nie zmieni. Będę tak twierdzić, tak samo jak twierdzę, że dotrzymywanie słowa jest lepsze niż niedotrzymywanie, że przestrzeganie praw człowieka jest lepsze niż ich łamanie i że ochrona środowiska jest lepsza niż jego niszczenie.

Asus:
Cytuj:
Amvaradel oczywiście ze proponuje regres, w końcu jestem tylko prymitywem jedzącym padlinę

Skoro tak twierdzisz...

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 11:28 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
A ja sie tak zastanawiam.. Skoro Wielka Matka Natura stworzyła wilki i owce, samemu tworząc brutalną równowagę życia i śmierci..
To co złego jest w tym że człowiek kontynuuje dokładnie to samo?

Skoro całe życie od najmniejszych żyjątek po wieloryby polega na wzajemnym zabijaniu się to, znaczy że co? Matka Natura jest zacofana, głupia, a My ludzie powinniśmy się wznieść ponad nią ze swoimi mega-mądrymi i wzniosłymi zasadami moralnymi które są od niej lepsze?

co to jest zło? co to jest dobro?

Myśliwi muszą być by dbać o ekosystem i stać jako strefa buforowa miedzy zwierzętami a hodowcami. Pilnują by kłusownicy nie wchodzili w drogę zwierzętom i żeby zwierzęta nie wchodziły w drogę hodowcom i rolnikom. Jeśli będziesz tylko usuwać wnyki, to zwierzęta rozmnożą się na tyle że zaczną atakować coraz częściej zwierzęta hodowlane i niszczyć uprawy. Wtedy hodowcy i rolnicy ruszą do lasu jak banda chłopów z widłami i pochodniami zeby rozwiązać problem. bezmyślnie. W typowym prostym wiejskim stylu, tak prostym jak wrzucanie kabli pod prądem do jeziora - z czym walczył znajomy myśliwy.
Chciałbym żeby więcej terenów było zalesionych i żeby zwierzęta mogły żyć i rozmnażać się spokojnie. Ktoś jednak musi stać na granicy, gonić kłusowników i ustrzelić zwierzęta które przekroczą tę granicę. jeśli chcesz tą granicę przesunąć to trzebaby zacząć od zmniejszenia terenu na którym się panoszymy a nie od zlikwidowania myśliwych którzy stoją na straży tej granicy. Jeśli chcesz zmienić świat to trzeba zacząć od zupełnie innego miejsca, a przede wszystkim od pomysłu jak pogodzić naszą cywilizację z nie-niszczeniem natury i to tak zeby nawet "tępi chłopi" którzy z upraw i hodowli muszą wyżywić swoje rodziny, przystali na to.

Był kiedyś taki pasek komiksowy, nie znajdę go raczej - ale opowiem:

pierwszy rysunek:, mamusia pokazuje synkowi w książeczce złego farmera mierzącego ze strzelby do biednego zajączka, generalna atmosfera potępienia
drugi rysunek: pokazuje tego samego strapionego farmera z rodziną przy stole na którym znajdują się zniszczone szczątki marchewek zabrane z pola i żona mówiąca "Nie martw się, jakoś przetrwamy tą zimę, musimy", na zewnątrz banda zajaców dojadajaca jeszcze resztki plonów

co jest dobre a co złe? Tu chyba nie chodzi o to co jest dobre a co złe...
A nawet jeśli myśliwi lubią polować? Dajmy pracę takim ludziom którym to sprawi ból, którzy kompletnie nie bedą psychicznie zdolni do zabójstwa. Wtedy będą cierpieć i umartwiać się swoją pracą. Wtedy będzie już lepiej tak?

Cytuj:
I cytat z jednego z podlinkowanych tekstów: Wśród jeleni w Bieszczadach najważniejszym czynnikiem śmiertelności jest natomiast pozyskanie przez myśliwych. Udział śmiertelności spowodowanej przez człowieka (pozyskanie łowieckie i kłusownictwo) stanowi 53-71% całkowitej śmiertelności jeleni w Bieszczadach.
Zauważ, że mowa jest o terenie, który nazywany jest ostoją wilka w Polsce. A okazuje się, że większość jeleni i saren zabijają ludzie. To nie ma nic wspólnego z naturalną równowaga.
W podlinkowanym przez Szerszenia artykule jest informacja, że w Polsce mogłoby żyć około 3 razy więcej wilków niż obecnie. Nie mówiąc już o innym dużym drapieżniku, rysiu, który jest na granicy wyginięcia w naszym kraju (jest około 200 sztuk). Zamiast pozwolić tym drapieżnikom w naturalny sposób regulować liczebność jeleni i saren, myśliwi wolą sami to „regulować”.


Owszem trafiaja sie napewno wynaturzenia i przegięcia. Ale to tak jakby pozamykać szkoły bo nauczyciele bywają pedofilami. To nie rozwiązanie. Walcz z wynaturzeniami a nie ze szkołami. (co ja gadam, zawsze nienawidziłem szkoły, spalmy je ;p ) Do walki z głupotą chętnie zawszę sie przyłączę. Chociaż zastanawia mnie, skad wyszło że mogłoby żyć 3x więcej wilków.. bo wilki potrzebują nie tylko odpowiedniej ilości jedzenia ale i dużego terytorium - na którym nie bedzie wkurzonych hodowców. Za zagospodarowanie terenu myśliwi nie odpowiadają.

Tu nie potrzeba pluć na myśliwych. Tu potrzeba dogłebnego zbadania problemu, genialnej kompleksowej strategii która zadowoli możliwie największą liczbę ludzi i zwierząt i wprowadzenia tego w życie.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 13:32 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
Cały problem polega na tym, że człowiek już dawno przestał "kontynuować" równowagę życia i śmierci. Bo w tej równowadze żyje tylko procent (jeśli nawet nie promil) naszego gatunku: czarna Afryka i bardziej dzikie plemiona w Ameryce Pd i Azji. Człowiek od dłuższego czasu działa wbrew Naturze, dlatego jest nas za dużo. Wypieramy inne ssaki. Ktoś może uważać, że to jest ok albo że "takie jest prawo buszu". Ja tak nie uważam.

Wracając do zabijania. Ludzie zabijają więcej niż im potrzeba i to jest fakt, świadczy o nim choćby coraz częstsze wyrzucanie jedzenia.
Jeśli ludzie nadal mają instynkt łowcy, to po co hodujemy zwierzęta w zagrodach? Chyba właśnie po to człowiek udomowił bydło, by nie latać za nim po lesie...
Skupiacie się na obronie zawodowych myśliwych, a co z "niedzielnymi"? Czy oni są niezbędni, by "chronić granice"?
Cytuj:
A nawet jeśli myśliwi lubią polować?

jeśli ktoś lubi polować to albo nie jest do końca świadomy, że zadaje śmierć/ból, albo siedzi w nim mały socjopata.
hmm...chyba, że jest totalnym egocentrykiem, uważa się za króla świata, a zwierzęta są na tej planecie dla jego przyjemności, łaskawie pozwala im żyć i może z nimi zrobić, co chce :|

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 15:30 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Zatem jestem socjopatą... lubię łowić ryby, a złowionych nie wypuszczam, tylko zabijam i zjadam. Dla mnie nie ma różnicy etycznej między zabiciem ryby/żaby/królika/sarny.

Aby zostać myśliwym, to też nie tak prosto... zanim się wejdzie w struktury łowieckie są okresy stażu etc... oczywiście mając odpowiednią ilość gotówki można to obejść (i to jest złe moim zdaniem) ale...

Amvaradel... już Ci udowodniłem w tej Twojej statystyce, że jakoś marnie się myśliwi starają wybić te sarny i jelenie, skoro z roku na rok jest ich coraz więcej... a zapominasz, że te zwierzaki też nie żyją powietrzem... tylko zjadają właśnie roślinki... młode drzewka, krzaki, pędy... to są fragmenty lasów, które muszą istnieć, jeśli i te zwierzęta mają istnieć - nadmierne ich rozmnożenie = nadmierne wyniszczenie lasów = brak ostoi zarówno dla wilków i rysiów jak i jeleni i saren.

Natomiast problemem wilków i rysiów jest nadmierny ruch kołowy a nie myśliwi. No ale czuję się jakbym gadał do obrazu.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 16:21 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
Szerszen napisał(a):
Zatem jestem socjopatą... lubię łowić ryby, a złowionych nie wypuszczam, tylko zabijam i zjadam. Dla mnie nie ma różnicy etycznej między zabiciem ryby/żaby/królika/sarny.


a człowieka? :twisted: żartowałam. pytanie: czy odczuwasz taką samą przyjemność siedząc kilka godzin nad jeziorem wyłowiwszy tylko stary but? łowienie ryb dla niektórych ludzi ma na celu nie tyle "upolowanie" ryby, co wyciszenie i relaks. ale to konkretna sytuacja i takich konkretów możemy przytoczyć setki stron i każdy przedyskutować. nie o to chodziło (mi).
może postaram się wyjaśnić na przykładzie: lubię strzelać z wiatrówki, kbks, kiedyś też strzelałam z łuku. ale przyjemność sprawia mi trafienie w cel a nie UŚMIERCENIE celu. dlatego celem są przedmioty takie jak butelki, puszki, tarcza itd.
nigdy nie strzelałam (i nie będę) do zwierząt, bo jestem w pełni świadoma, że trafienie wywoła ból lub śmierć. ta świadomość wynika z umiejętności wczucia się w sytuację owego zwierzęcia. nie wiem, na ile Ty, zabijając rybę, zastanawiasz się, co robisz a w jakim stopniu robisz to bez zastanowienia, przemyślenia i empatii. ale po tym, jak się określiłeś wnioskuję, że za dużo się nad tym nie zastanawiasz :P

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 16:49 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Tak, to dla mnie taka sama przyjemność, gdy wyłowię stary but, aczkolwiek miałem już w życiu sytuacje, gdy od złowienia ryby zależała moja kolacja - i robiłem wtedy wszystko aby była to ryba.

Ryby uśmiercam możliwie szybko, nie przedłużam też w wypadku większej sztuki tzw. holowania bo to dla mnie nie sport czy zabawa, w wypadku złapania a polowanie - czyli gra z życiem i śmiercią a co gorsza, mam świadomość tego, że śmierć grozi raczej drugiej stronie niż mi.

Zachowuję zasady związane z tarłem i okresami ochronnymi. Jeśli znajdę tzw. samołówki (w uproszczeniu forma wnyków tyle że na ryby), to je zdejmuję i niszczę. Problemem są też rolnicy, po prostu bezczelnie pustoszący nasze rzeki sieciami.

Może dlatego patrzę na myśliwych jak na ludzi z podobnymi zasadami, różniącymi się środowiskiem w jakim polują, ale nie podejściem do zwierzyny.

Celowo omijam tu duchową stronę mojego polowania, choć ona również istnieje niemniej mówiąc wprost i brutalnie - nie wasza to sprawa. Wiem, że podobną duchową stronę ma myślistwo. Wydaje mi się jednak iż mojego "przeciwnika" (ryby) mimo iż wielokrotnie słabszego ode mnie traktuję z należytym szacunkiem.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 17:49 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 10:17
Posty: 164
Lokalizacja: Stara Kopernia (Lubuskie)
Amvaradel napisał(a):
Przytaczałam już statystyki PZŁ.

Tak widziałem i Szerszen dołożył do nich odpowiedni komentarz.

Amvaradel napisał(a):
Ot, przewrotność życia: przyznajesz, że przyczyniłeś się (nieświadomie) do zaostrzenia przepisów... Dlaczego? Bo głównym powodem ich zmiany jest to, że rolnicy łamali prawo i nielegalnie handlowali mięsem bez kontroli weterynaryjnej.


Kupuję to mięso z pelną świadomością tego, że omijam jakiś tam utalony przez państwo schemat. To, że urzędnicy próbują kontrolować każdą sferę naszego życia akurat bardzo mnie irytuje i nie zamierzam się temu poddawać. Jakoś cywilizacja ludzka żyla kiedś bez takich kontroli i ma się całkiem dobrze.

Amvaradel napisał(a):
Nie chciałam tego mieszać, ale skoro o tym piszesz... Kluczowe pytanie: Czy przemoc i zabijanie zwierząt to akty moralnie obojętne? Tak lub nie. Jeśli:
a) tak, są moralnie obojętne, to rzeczywiście można powiedzieć, że wegetarianizm jest równie dobry jak jedzenie mięsa. Po prostu nie istnieje wtedy różnica w moralnej ocenie.
b) Nie są obojętne. Wtedy logiczne jest, że wegetarianizm jest lepszy od jedzenia mięsa.

W przypadku b) można co najwyżej mówić o usprawiedliwionym zabijaniu i przedstawić usprawiedliwienia: od konieczności (zabijam, aby przeżyć, nie mam innego wyjścia), poprzez uzależnienie, nawyki, presję otoczenia itp. aż do usprawiedliwiania tego potrzebą rozrywki, własnej wygody, chęci posiadania futra czy trofeum itp. Jak widać te usprawiedliwienia tworzą kontinuum: od silnych i moim zdaniem sensownych powodów, do powodów błahych, nieistotnych. Jeśli ktoś rozrywkę stawia wyżej niż życie zwierzęcia, to praktycznie oznacza to, że wszystko ceni wyżej niż życie zwierzęcia, a więc wracamy do a) przemoc i zabijanie zwierząt są moralnie obojętne, z czym się nie zgadzam.

Jeśli dla kogoś twierdzenie, że nie zabijanie zwierząt jest lepsze od ich zabijania, to agitacja, to ok. Można rzucać na mnie klątwy, obrażać się albo obrażać mnie. To nic nie zmieni. Będę tak twierdzić, tak samo jak twierdzę, że dotrzymywanie słowa jest lepsze niż niedotrzymywanie, że przestrzeganie praw człowieka jest lepsze niż ich łamanie i że ochrona środowiska jest lepsza niż jego niszczenie.


Czy ty próbujesz do życia zastosować zbiory, prawa logiki i analizę matematyczną??? Jeżeli tak to no comments.
Nie dojdziemy do porozumienia, bo ja nie pozwalam zazwyczaj szufladkować sie w odpowiedź a b lub c.

_________________
Animus Facit Nobilem


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 19:05 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
igorusis napisał(a):
Amvaradel napisał(a):
Ot, przewrotność życia: przyznajesz, że przyczyniłeś się (nieświadomie) do zaostrzenia przepisów... Dlaczego? Bo głównym powodem ich zmiany jest to, że rolnicy łamali prawo i nielegalnie handlowali mięsem bez kontroli weterynaryjnej.


Kupuję to mięso z pelną świadomością tego, że omijam jakiś tam utalony przez państwo schemat. To, że urzędnicy próbują kontrolować każdą sferę naszego życia akurat bardzo mnie irytuje i nie zamierzam się temu poddawać. Jakoś cywilizacja ludzka żyla kiedś bez takich kontroli i ma się całkiem dobrze.

pozwolę sobie odnieść się do tej części Twojej wypowiedzi. imo kontrola weterynaryjna ma na celu dobro konsumenta, jako że niebadane zwierzęta mogą stać się nosicielami wszelkiego paskudztwa. dodając do tego aspekt społeczno-ekonomiczny czyli fakt, że na leczenie ludzi z zakażeń paciorkowcami, salmonellami oraz robakami robimy ogólnowojewódzką zrzutę, uważam, że taka kontrola to dobra rzecz.

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: środa, 5 maja 2010, 19:35 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Owszem ale szprycowanie mięsa glutenem żeby "było go więcej" albo karmienie zwierzaków antybiotykami "żeby nie chorowały", które nomen omen potem dostajemy w takim mięsie to zła rzecz... i też wolę mięso od rolnika niż ze sklepu - przy czym weterynarza można zamówić i zwierzę przebadać przed ubojem.

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 01:45 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): niedziela, 4 października 2009, 17:27
Posty: 102
Lokalizacja: warszawa..
Amvaradel napisał(a):
. Nikt mi nie wmówi, że 30 tysięcy jeleni czy 120 tysięcy saren zastrzelonych w ciągu jednego roku to tylko osobniki chore i stare. Chorych i starych mogło być po kilka tysięcy.


Jak ktoś ma jakieś wątpliwości to niech przeczyta sobie wspomniane przez kogoś zasady selekcji ustalone przez PZŁ.
Cytat :
"Struktura pozyskania jelenia szlachetnego winna wynosić:
- I klasa wieku (1 – 4 poroże, 2 – 5 rok życia) 30 - 50%
- II klasa wieku (5 – 9 poroże, 6 – 10 rok życia) 30 - 50%
- III klasa wieku (10 poroże i powyżej, 11 rok życia i starsze) do 20% "
Jak widać stare to maksymalnie 20 % całej "normy". I można by dalej brnąc w ten bigos i pisać o sztucznym doborze kierunkowym, degeneracji puli genetycznej itp. Ale po co? Nie lepiej przewertować sobie największy i najciekawszy bigos na ten temat : http://forum.przyroda.org/topics4/mysli ... 513,45.htm i poznać argumentacje stron bezpośrednio zaangażowanych w spór?

_________________
/人 ◕ ‿‿ ◕ 人\


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 08:46 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 10:17
Posty: 164
Lokalizacja: Stara Kopernia (Lubuskie)
Kallisto napisał(a):
pozwolę sobie odnieść się do tej części Twojej wypowiedzi. imo kontrola weterynaryjna ma na celu dobro konsumenta, jako że niebadane zwierzęta mogą stać się nosicielami wszelkiego paskudztwa. dodając do tego aspekt społeczno-ekonomiczny czyli fakt, że na leczenie ludzi z zakażeń paciorkowcami, salmonellami oraz robakami robimy ogólnowojewódzką zrzutę, uważam, że taka kontrola to dobra rzecz.


Kalisto, czy Ty wobrazasz sobie, ze weterynarz bada kazdy kawalek szynki? :D
Kontrola jest wyrywkowa.
I sam nie wiem co jest dla mnie bardziej szkodliwe paciorkowce czy paskudztwa, ktore sa pozniej dodawane w procesie przetworstwa tego miesa. Ponadto szyneczka lezy sporo czasu w solance, zanim ja zaparze, uwedze, zamroze itp.
Do surowego tatara nie zasiadam bez flaszeczki dobrej wodeczki :wink: Jak na razie nie mialem problemow po spozyciu tak przetwarzanego miesa. Czego nie moge powiedziec o produktach kupowanych w sklepach, z niby kontrola i niby certyfikatami. Proponuje nie ciagnac tego juz dluzej bo to nie ma sensu, wolisz jesc z masarni, twoj wybor, w zaden sposob nie przekonasz mnie do takiego pomyslu. Kupuje na wsi od gospodarzy jajka, mieso, warzywa, owoce tylko juz gorzalki nie kupuje bo sam pedze (jak widzisz nastepne prawo, ktore lamie bo uwazam je za bzdurne).

Wracajac jeszcze do wypowiedzi Amvaradel
Amvaradel napisał(a):
Ot, przewrotność życia: przyznajesz, że przyczyniłeś się (nieświadomie) do zaostrzenia przepisów... Dlaczego? Bo głównym powodem ich zmiany jest to, że rolnicy łamali prawo i nielegalnie handlowali mięsem bez kontroli weterynaryjnej.


Sama siebie skomentowalas
Amvaradel napisał(a):
To, że coś jest legalne, nie oznacza, że jest dobre.


Zycze milego dnia wszystkim, wlasnie wracam z muzulmanskiego kraju po miesiecznym poscie wieprzowym i pierwsze co zrobie w domu to wszamam kawalek pachnacego wedzonego boczku, ktory juz ze dwa miesiace wisi na kiju w spizarce i Bogowie tylko wiedza co przez ten czas sie do niego przypetalo, dla pewnosci popije od razu samogonem i jak nie oslepne bede dalej z rozbawieniem czytal ten watek :lol:

_________________
Animus Facit Nobilem


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 10:13 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
igorusis napisał(a):
Kallisto napisał(a):
pozwolę sobie odnieść się do tej części Twojej wypowiedzi. imo kontrola weterynaryjna ma na celu dobro konsumenta, jako że niebadane zwierzęta mogą stać się nosicielami wszelkiego paskudztwa. dodając do tego aspekt społeczno-ekonomiczny czyli fakt, że na leczenie ludzi z zakażeń paciorkowcami, salmonellami oraz robakami robimy ogólnowojewódzką zrzutę, uważam, że taka kontrola to dobra rzecz.


Kalisto, czy Ty wobrazasz sobie, ze weterynarz bada kazdy kawalek szynki? :D
Kontrola jest wyrywkowa.

myślałam, że penetruje milimetr po milimetrze :lol:
chcesz jeść mięso prosto od rolnika to ok. jesteś już duży i robisz to na własną odpowiedzialność :wink:
a dobry bimberek nie jest zły, zwłaszcza że w sklepach też z wódeczką różnie :)

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 11:05 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
Kallisto napisał(a):
Cytuj:
A nawet jeśli myśliwi lubią polować?

jeśli ktoś lubi polować to albo nie jest do końca świadomy, że zadaje śmierć/ból, albo siedzi w nim mały socjopata.
hmm...chyba, że jest totalnym egocentrykiem, uważa się za króla świata, a zwierzęta są na tej planecie dla jego przyjemności, łaskawie pozwala im żyć i może z nimi zrobić, co chce :|


Cytujże proszę całe wypowiedzi a nie zdania wyrwane z kontekstu. Powiedziałem że do każdej pracy wymagane są kwalifikacje. Czy wyobrażasz sobie niezdolnego do podniesienia strzelby i nieprzystosowanego do walki pacyfistę z kwiatkiem w lufie stającego między Tobą a rozwścieczonym niedźwiedziem? Ja wole kogoś kto ma instynkt myśliwski we krwi. Strzeli celnie i szybko. Nie kogoś komu zadrży ręka i spartaczy, raniąc niedzwiedzia który zabije nas obu a potem zdechnie z wykrwawienia.
natomiast przypisywanie temu egocentryzmu i uważania się za króla świata, czy bycie socjopatą jest poważnym nadużyciem. Chyba że ktoś postrzega tylko czerń i biel i kiedy taki myśliwy zastrzeli sprawnie niedzwiedzia, to uratowany rzuci się na niego z pięściami i wyzwiskami bo postawi go na równi z tymi którzy znęcają się nad zwierzętami w zagrodach.

I szczerze? wolałbym sobie hasać po lasach całe życie i zostać po nim zastrzelony niż spędzić całe życie w ciasnej zagrodzie z podajnikiem paszy. Kto tu więc jest większym socjopatą? Myśliwy? Bo taki hodowca to dopiero egocentryk więziący zwierzęcych niewolników po to zeby je zabić na szyneczkę. Jak w obozie zagłady.

Wszystko oczywiscie z umiarem jak powiedziałem, nadgorliwość w każdą stronę gorsza od faszyzmu.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 12:43 
Offline
Manaderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 sierpnia 2008, 14:35
Posty: 901
Lokalizacja: Wrocław
MoherGun ;) Trafiles w dziesiątkę,

Cytuj:
Chyba że ktoś postrzega tylko czerń i biel


Parafrazując trochę Łonę z kawałka "Miej Wątpliwość"

"Widzą świat doskonale, nikt im nie wmówi, że czarne jest czarne a białe jest białe"

A z innej trochę bajki - zauwazyliście pewną prawidłowość? W tematach związanych z ekologią gdzie poruszane są wątki zabijania /jedzenia zwierząt linia frontu przebiega dokładnie pomiędzy płciami.... Wnioski wyciągnijcie sobie sami :)

_________________
Obrazek
-------------------
gg 4217782

Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy :)


wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 12:43 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
dla mnie słowo "lubić" oznacza "czerpać z czegoś przyjemność" i tak też to zdanie zinterpretowałam, reszta wypowiedzi o kwalifikacjach i zimnokrwistym podejściu do sprawy to dla mnie trochę co innego. nie odniosłam się do niej, bo generalnie się zgadzam. jeśli ktoś po zabiciu zwierzęcia ma stan depresyjny to nie powinien być ani myśliwym ani weterynarzem. ale co innego jest uznać swój czyn za konieczność a co innego to lubić w takim sensie w jakim ja to widzę. jeśli podrzynanie gardła świni jest dla kogoś przyjemnością i daje mu satysfakcję, to dla mnie coś jest nie tak. i opisałam takich właśnie ludzi. wcale nie twierdziłam że wszyscy myśliwi to socjopaci.
Cytuj:
natomiast przypisywanie temu egocentryzmu i uważania się za króla świata, czy bycie socjopatą jest poważnym nadużyciem. Chyba że ktoś postrzega tylko czerń i biel i kiedy taki myśliwy zastrzeli sprawnie niedzwiedzia, to uratowany rzuci się na niego z pięściami i wyzwiskami bo postawi go na równi z tymi którzy znęcają się nad zwierzętami w zagrodach.

jestem mniej skrajna w poglądach niż Ci się wydaje. odnośnie socjopatii napisałam wyżej. jeśli będziesz chciał zrozumieć, co miałam na myśli, to zrozumiesz.

też bym wolała hasać po lesie. więc co? wypuśćmy świnki do lasu! dla mnie bomba :lol: gorzej dla tych, którzy nie potrafią polować i jednocześnie nie mogą się obyć bez mięsa ^^

p.s. mam nadzieję, że tego ostatniego akapitu nie potraktujesz śmiertelnie poważnie :wink: bo to nie jest początek flejma :)

p.s.2
Asus napisał(a):
A z innej trochę bajki - zauwazyliście pewną prawidłowość? W tematach związanych z ekologią gdzie poruszane są wątki zabijania /jedzenia zwierząt linia frontu przebiega dokładnie pomiędzy płciami.... Wnioski wyciągnijcie sobie sami


kobiety są wrażliwe i pełnie empatii, a mężczyźni to naładowani testosteronem, żądni krwi psychopaci :lol:

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 13:03 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 29 lutego 2008, 02:33
Posty: 219
Kallisto napisał(a):

kobiety są wrażliwe i pełnie empatii, a mężczyźni to naładowani testosteronem, żądni krwi psychopaci :lol:


Cóż ktoś te wrażliwe kobietki musiał bronić przed brutalnym światem żeby mogły zachować niewinność ;)
A teraz tak się odwdzięczają... :cry:
A jak już nawet swoje mordercze instynkty wyładowujesz w świecie wirtualnym, to krzyczą o brutalności gier i że tam tyle krwi :cry:

nikt.mnie.nie.rozumie.................
zostane.emo............

:mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 13:06 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
ehh, tak broniliście tej niewinności, że wyginęły wszystkie smoki :lol:

i wróciliśmy do sprawy zastrzelonego niedźwiedzia, myśliwego - bohatera i niedoszłej ofiary-ekofanatyka :D

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Ostatnio edytowano czwartek, 6 maja 2010, 19:51 przez Kallisto, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 13:18 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 02:13
Posty: 135
Lokalizacja: Kraków
Asus napisał(a):

A z innej trochę bajki - zauwazyliście pewną prawidłowość? W tematach związanych z ekologią gdzie poruszane są wątki zabijania /jedzenia zwierząt linia frontu przebiega dokładnie pomiędzy płciami.... Wnioski wyciągnijcie sobie sami :)


Protestuje. Ja zdecydowanie jestem za mięskiem i nie uważam myśliwych za żądnych krwi psychopatów ;) Po prostu nie chce mi się nic pisać ;)

(Tak tylko żeby sprostować przekłamanie ;) )

_________________
O żaglach, książkach i innych sprawach
A tu można na mnie głosować, celem wysłania na Antypody ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 13:39 
Offline
Arcyrozmowny

Dołączył(a): czwartek, 27 września 2007, 18:55
Posty: 1018
Trzeba będzie sprawdzić.... czy jesteś kobietą. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
Sztokfish - skazany za zimnolubność.
Dobra rada dla L: Nim znów użyjesz słowa poganin i relatywizm razem, zapoznaj się z terminem tabu.
http://www.runy.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 13:59 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
Elwen napisał(a):
Asus napisał(a):

A z innej trochę bajki - zauwazyliście pewną prawidłowość? W tematach związanych z ekologią gdzie poruszane są wątki zabijania /jedzenia zwierząt linia frontu przebiega dokładnie pomiędzy płciami.... Wnioski wyciągnijcie sobie sami :)


Protestuje. Ja zdecydowanie jestem za mięskiem i nie uważam myśliwych za żądnych krwi psychopatów ;) Po prostu nie chce mi się nic pisać ;)

(Tak tylko żeby sprostować przekłamanie ;) )


i tak właśnie wygląda solidarność jajników :roll: :lol:

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 15:40 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 17 września 2007, 22:29
Posty: 407
Lokalizacja: Gdynia
Ho.

Nie wypowiadam się bo jak zaczynam za głośno gadać, to zagłuszam marchewke. Ona mówi napradę cicho, wiecie?

Ja nie uważam za moralnie gorszego zabicie zwierzęcia od zabicia rośliny. One wszystkie mają swoje duchy. Wszystkie żyją. I czują. Każde inaczej, ale jednak.

To, że poganin powinien mieć szacunek dla życia nie oznacza, że nie bedzie się nim żywił.

_________________
One string to rule them all
One string to find them
One string to bring them all
and in the music bind them


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 19:50 
Offline
Arcyrozmowny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 listopada 2009, 18:52
Posty: 667
Lokalizacja: prosto z drzewa
temat cudzego talerza zostawię w spokoju :wink:

Szymon: dzięki za link, ciekawa dyskusja :)

_________________
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. I widzisz, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 21:37 
Offline
Kapłanka Hathor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 8 września 2007, 22:33
Posty: 3271
Lokalizacja: lubelskie
Płeć nie jest istotnym czynnikiem. Akurat dwa największe autorytety w kwestii praw zwierząt: Tom Regan i Peter Singer to mężczyźni.
Szymon, dziękuję za linka, przypomniał mi o ptakach.
...........................................................
Musiałam popracować, a Wy tu sobie piknik urządzacie... wracamy do meritum :)

Mohegan:
Cytuj:
A ja sie tak zastanawiam.. Skoro Wielka Matka Natura stworzyła wilki i owce, samemu tworząc brutalną równowagę życia i śmierci..
To co złego jest w tym że człowiek kontynuuje dokładnie to samo?

Już odpowiedziałam: jeśli człowiek schodzi do poziomu owiec i wilków, czyli kieruje się instynktem bez uwzględniania rozumu i moralności, jest to regres.
Cytuj:
co to jest zło? co to jest dobro?
Myślę, że gdyby Tobie lub Twoim bliskim ktoś wyrządził krzywdę, od razu byś wiedział, że to zło.
Cytuj:
Myśliwi muszą być by dbać o ekosystem i stać jako strefa buforowa miedzy zwierzętami a hodowcami. Pilnują by kłusownicy nie wchodzili w drogę zwierzętom i żeby zwierzęta nie wchodziły w drogę hodowcom i rolnikom. Jeśli będziesz tylko usuwać wnyki, to zwierzęta rozmnożą się na tyle że zaczną atakować coraz częściej zwierzęta hodowlane i niszczyć uprawy. (...)

Uff, widzę że mit myśliwego jako obrońcy przyrody trzyma się mocno, więc go trochę nadkruszę:
Myśliwi lobbują przeciwko poszerzaniu terenów chronionych w Polsce. Dlaczego? Bo tam nie będzie można strzelać do zwierząt.
Myśliwi i leśnicy stracą na powstaniu Mazurskiego Parku

http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,4872 ... kiego.html

Puszcza do strzelania

http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-nu ... walne,2230

Myśliwi najpierw znacząco przyczynili się do drastycznego spadku populacji ptaków drapieżnych w Polsce, a i teraz, mimo objęcia tych ptaków ochroną, co rusz chcą znów je odstrzeliwać albo wręcz zabijają je nielegalnie.
Myśliwi wnioskują o prawo odstrzeliwania ptaków drapieżnych! 2002

http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-nu ... ticle,2169

Myśliwi zabijają ptaki drapieżne, mimo że są one od 30 lat pod ochroną 2004

http://wyborcza.pl/1,75248,1894279.html
Myśliwi strzelają do orłów 2005
http://www.viva.org.pl/index.php?id=142

O wilkach i rysiach już nie będę się powtarzać.
Wniosek jest taki, że myśliwym nie zależy na ochronie przyrody, ale na tym, by mieć do czego strzelać. CBDU (co było do udowodnienia)
Cytuj:
Chciałbym żeby więcej terenów było zalesionych i żeby zwierzęta mogły żyć i rozmnażać się spokojnie. Ktoś jednak musi stać na granicy, gonić kłusowników i ustrzelić zwierzęta które przekroczą tę granicę. jeśli chcesz tą granicę przesunąć to trzebaby zacząć od zmniejszenia terenu na którym się panoszymy a nie od zlikwidowania myśliwych którzy stoją na straży tej granicy. Jeśli chcesz zmienić świat to trzeba zacząć od zupełnie innego miejsca, a przede wszystkim od pomysłu jak pogodzić naszą cywilizację z nie-niszczeniem natury i to tak żeby nawet "tępi chłopi" którzy z upraw i hodowli muszą wyżywić swoje rodziny, przystali na to.

Jest całkiem sporo miejsc, od których „trzeba zacząć”, a jednym z nich, dość kluczowym, jest zmiana mentalności ludzi, czym się właśnie zajmuję :D
A konkretnie i na temat: gdyby myśliwi ograniczyli się tylko do odstrzeliwania zwierząt chorych albo zagrażających ludziom i ich uprawom, to już byłby to duży krok w dobrą stronę. Tam, gdzie się da, należy dążyć do tego, aby to drapieżniki regulowały liczebność roślinożerców, a w tym celu trzeba:
a) powiększyć obszary chronione
b) nie tępić naturalnych drapieżników, a przypadku niektórych gatunków (jak wilki i rysie) – czynnie im pomagać
Myśliwi powinni działać tylko tam, gdzie nie ma innej możliwości.
Cytuj:
Chociaż zastanawia mnie, skąd wyszło że mogłoby żyć 3x więcej wilków.. bo wilki potrzebują nie tylko odpowiedniej ilości jedzenia ale i dużego terytorium - na którym nie będzie wkurzonych hodowców. Za zagospodarowanie terenu myśliwi nie odpowiadają.

Link wrzucony przez Szerszenia: Nadzieja dla wilków
http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=186

Hodowcy generalnie mogą na kilka różnych sposobów chronić swoje owce (bo raczej owiec to dotyczy, a nie krów). Poza tym ilość hodowanych owiec i tak spada.
Cytuj:
A nawet jeśli myśliwi lubią polować? Dajmy pracę takim ludziom którym to sprawi ból, którzy kompletnie nie bedą psychicznie zdolni do zabójstwa. Wtedy będą cierpieć i umartwiać się swoją pracą. Wtedy będzie już lepiej tak?

Nie, proponuję ludzi takich jak weterynarze, nie o takich kwalifikacjach medycznych, bo to niepotrzebne, ale o takiej mentalności. Wiadomo, ze każdy weterynarz, który pracuje, prędzej czy później zabija jakieś zwierzę np.psa czy kota. A czy słyszał ktoś, bym oskarżała kogoś o dobicie chorego czy rannego zwierzęcia, jeśli nie da mu się pomóc?

Kawałek o byciu zaatakowanym przez dzikiego niedźwiedzia pominę, bo jedyny niedźwiedź, którego znam, to Kallisto, a przez nią jakoś nie czuję się zagrożona :lol:

Cytuj:
Tu nie potrzeba pluć na myśliwych. Tu potrzeba dogłębnego zbadania problemu, genialnej kompleksowej strategii która zadowoli możliwie największą liczbę ludzi i zwierząt i wprowadzenia tego w życie.

Na myśliwych nie trzeba pluć... czy ja w którymś miejscu pluję?
A rzeczowe zbadanie problemu: jak najbardziej. Raczej staram się zawsze pisać uzasadnienia i potwierdzać je cytatami. Jeśli któryś jest pluciem (kłamstwem), to proszę go obalić, jestem gotowa zmienić zdanie.

Szerszeń:
Cytuj:
Cytuj:
już Ci udowodniłem w tej Twojej statystyce, że jakoś marnie się myśliwi starają wybić te sarny i jelenie, skoro z roku na rok jest ich coraz więcej...


Aaa..., czyli obalasz tezę, której nie postawiłam. Dopiero teraz załapałam, o co Ci chodzi.
Czy rolnik stara się wybić krowy i świnie? Czy raczej hoduje je tak, żeby z każdym rokiem było ich więcej, a potem zamyka je w coraz większych chlewniach i oborach?
Cytuj:
Cytuj:
młode drzewka, krzaki, pędy... to są fragmenty lasów, które muszą istnieć, jeśli i te zwierzęta mają istnieć - nadmierne ich rozmnożenie = nadmierne wyniszczenie lasów = brak ostoi zarówno dla wilków i rysiów jak i jeleni i saren.


Częściowo odpowiedziałam już Moheganowi. Akurat sarny i wilki mogą żyć w tym samym lesie, a nawet powinny żyć w tym samym lesie, bo inaczej to nienaturalne . Tylko że to, co obecnie zjada człowiek, zjadać będą wilki. Tym samym mniej będzie dla ludzi = więcej ludzi będzie jadło tylko roślinki.
Cytuj:
Cytuj:
Natomiast problemem wilków i rysiów jest nadmierny ruch kołowy a nie myśliwi. No ale czuję się jakbym gadał do obrazu.


Proszę załóż wątek o transporcie drogowym, to obiecuję, że pogadam.

Cytuj:
Cytuj:
Dla mnie nie ma różnicy etycznej między zabiciem ryby/żaby/królika/sarny.


A człowieka?
Jaka jest różnica etyczna pomiędzy zabiciem sarny a człowieka? Na czym polega różnica między człowiekiem a zwierzęciem w Twojej religii?

Generalnie masz gorzej niż ja, bo przyjąłeś założenie, którego nie da się pogodzić z praktyką (jeśli do zwierząt wliczymy też- całkiem słusznie - owady, mięczaki*, pierścienice i inne mniej zaawansowane ewolucyjnie zwierzęta). Ja uważam, że lepiej jest zabić rybę niż świnię, dlatego wędkarstwo uważam za „mniejsze zło” niż polowania na ptaki i ssaki. Ale ok., możesz uznawać ich wartość za równą.

Igorusis:
Cytuj:
Cytuj:
Czy ty próbujesz do życia zastosować zbiory, prawa logiki i analizę matematyczną??? Jeżeli tak to no comments.
Nie dojdziemy do porozumienia, bo ja nie pozwalam zazwyczaj szufladkować sie w odpowiedź a b lub c.


Ok., wersja bez punktów: Czy przemoc i zabijanie zwierząt to akty moralnie obojętne? Tak lub nie. Ewentualnie: nie chcę o tym myśleć?
Punkty stosuję trochę z przyzwyczajenia, ale jeśli przeszkadzają, obejdę się bez nich :wink:


*wyjątek: mięczaki jak ośmiornice, kałamarnice

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Polowania
PostNapisane: czwartek, 6 maja 2010, 22:07 
Amvaradel napisał(a):
Ok., wersja bez punktów: Czy przemoc i zabijanie zwierząt to akty moralnie obojętne? Tak lub nie. Ewentualnie: nie chcę o tym myśleć?

Pytanie co prawda nie do mnie, ale czytajac okragle wzniosle zdania o moralnosci i etyce nie moge sie powstrzymac.

TAK - sa to akty moralnie obojetne. A to dlatego ze nie ma czegos takiego jak moralnosc czy etyka uniwersalna. Sa to rzeczy wzgledne i zalezne od wyznawanego przez grupe z ktora sie identyfikujesz systemu wartosci.
Dla jednych przemoc i zabijanie moga byc naganne dla innych, wrecz przeciwnie bardzo chwalebne. Bilans wychodzi na zero.

Czyli mowiac dosadnie - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 2 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL