Cytuj:
Dlatego mam pytanie,a w sumie mase pytan do Was na ten temat.Ale zaczynajac od poczatku,czy jest jakas klasyfikacja rytualow(o ile moge to tak nazwac)szamanskich,i jak sie do tego zabrac jak sie chce wejsc na ta sciezke.
Skoro interesowałeś się szamanizmem pewnie nie zaskoczę cię (a może jednak) jak powiem że szamanem nie można zostać bo się chce. Szamanizm to powołanie, a nie wybór, każdego szamana wybierają duchy, nie można więc zostać nim bo się chce. Wbrew temu co pisze chociażby Harner czy Martine Ashe. Taki "wanna be shaman" to plastik i cepelia, a nie pośrednik między światami.
Kolejna sprawa jest taka, że bycie szamanem to nie mega fajna zabawa i super okazja do polatania sobie na bębnie. To ciągłe wyzwanie i walka o zachowanie zdrowego rozsądku, ćwiczenie "żelazowej woli" by zapanować nad swoim szaleństwem i uczynić je uzytecznym dla grupy, której służysz.
Szamanizm to własnie przede wszytkim służba grupie która uznaje w tobie swojego szamana, a nie "uniwersalna ścieżka duchowego rozwoju". Właśnie takie odejście od tradycyjnej roli szamana i pojawienie się pojęcia "core shamanism" wypaczyło rozumienie i postrzeganie szamanizmu wśród pogan (generalnie wśród magicznych).
I jeszcze coś, co może zabrzmieć dość kontrowersyjnie: nikomu nie życzę zostania szamanem, ba, sam wolałbym szamanem nie być (tylko cicho żeby moje duchy nie usłyszały). To bardzo trudna, niebezbieczna ścieżka. No ale jak już cię duchy wybrały to maż do wyboru "their way or high way".
Oczywiście istnieją pewne praktyki animistyczne, związane pośrenio z szamanizmem, kóre może wykożystywać ktoś, kto szamanem nie jest (jak choćciazby praca z fetyszami) ale jest to zestaw praktyk czarowniczych (od czarowników a nie od czarostwa) a nie szamańskich. I jeśli to by cię zainteresowąło to spoko, możemy nawet nowy temat założyć
No chyba że cie duchy wołają, ale o tym już byś wiedział, i pisał
pozdro
_________________
-------------------
gg 4217782
Hakken napisał(a):
Mazowsze jest niestety gorzej zaopatrzone w miejsca kultowe, mam tylko jeden chram i to, Warszawkim zwyczajem, nowy
wegetarianin - słowo w języku indian ojibwa oznaczające "za głupi by polować"